Sobotnia herbatka i pogaduchy...
Marynia ze Stasiem serwowali herbatkę. A ja dorzuciłam ciaseczka.
I zrobiło się milusio...
Staś lubi takie zabawy.Marysia od dłuższego już czasu bawi się w zabawy tematyczne,czyli zabawa w lekarza, w nalewanie herbatki, gotowanie zupy... Świadczy to o tym ,że w zabawie potrafi odzwierciedlić zaobserwowane czynności. Potrafi wchodzić w role,bez nazywania.
Starszaki informują kim są w zabawie,np ja jestem mamą,lekarzem ,a maluszki spontanicznie, jak w lustrze odbijają to ,co zauważyły (czasem zupełnie niespodziewanie i nie w porę:-) )
I zrobiło się milusio...
Staś lubi takie zabawy.Marysia od dłuższego już czasu bawi się w zabawy tematyczne,czyli zabawa w lekarza, w nalewanie herbatki, gotowanie zupy... Świadczy to o tym ,że w zabawie potrafi odzwierciedlić zaobserwowane czynności. Potrafi wchodzić w role,bez nazywania.
Starszaki informują kim są w zabawie,np ja jestem mamą,lekarzem ,a maluszki spontanicznie, jak w lustrze odbijają to ,co zauważyły (czasem zupełnie niespodziewanie i nie w porę:-) )
to słodkie jak dzieci potrafią spontanicznie wymyślać sobie coraz to nowe zabawy;) a ile lat mają Twoje pociechy?
OdpowiedzUsuńŚliczny serwis mają dzieci. I ciasteczka wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMarynia ma 2l ,a Staś w maju 7.
OdpowiedzUsuńCiaseczka to u nas obowiązkowy deser. Pieczemy dużo i zamykamy w słoje i podjadamy....
A serwis do herbaty to też, tak trochę spełnienie moich dziewczęcych marzeń.
Dziękuję za wizytę i ... zapraszam na herbatkę i ciaseczka.
przesłodko.
OdpowiedzUsuńAsiejko, te misie to z przepisu od Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńJej gdzie kupiłaś taki słodki serwis?? Też o takim marzę... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asiu, dziękuję ,że wpadłaś na herbatkę!
OdpowiedzUsuńSerwis kupiłam w leklerku.
Ja go zobaczyłam na półce ,to już wiedziałam, że on nasz.... ;-)