Gdy razem z dziećmi choruje też tata i mama....
O! to już wtedy nie jest lekko.
Do kuchni po jedzenie idzie ten kto akurat ma więcej siły,a
zakupy pod drzwi przynosi pan z tesco.
Wtedy gotujemy naszą ulubiona zupę.
Ziemniaczanka!
Z tym chorowaniem jest tak, że brak sił i apetytu i nasze dzieci najchetniej wtedy jedzą ziemniaki:-)
Ziemniaczanka na chorowanie:
Gotujesz ziemniaki w wodzie osolonej.
Gdy się ugotują , nie odcedzaj.
Dodaj czubatą łyżkę masła, czosnek i co tam lubisz, natkę pietruszki- jesli jest
Blenderem wszystko potraktuj i jest.
Posypałam prażonym sezamem i jedzonko pyszne!
Jeśli w trakcie chorowania dzieci słabo jedzą - te zupę zjedzą na pewno ;-)
Smacznego zdrowia!
Do kuchni po jedzenie idzie ten kto akurat ma więcej siły,a
zakupy pod drzwi przynosi pan z tesco.
Wtedy gotujemy naszą ulubiona zupę.
Ziemniaczanka!
Z tym chorowaniem jest tak, że brak sił i apetytu i nasze dzieci najchetniej wtedy jedzą ziemniaki:-)
Ziemniaczanka na chorowanie:
Gotujesz ziemniaki w wodzie osolonej.
Gdy się ugotują , nie odcedzaj.
Dodaj czubatą łyżkę masła, czosnek i co tam lubisz, natkę pietruszki- jesli jest
Blenderem wszystko potraktuj i jest.
Posypałam prażonym sezamem i jedzonko pyszne!
Jeśli w trakcie chorowania dzieci słabo jedzą - te zupę zjedzą na pewno ;-)
Smacznego zdrowia!
Dobrze, że chociaż Pana z Tesco macie :) lepiej już Wam, czy nadal słabo?
OdpowiedzUsuńDzieciom już lepiej , my próbujemy stanąć do pionu.
UsuńZdrówka, trzymajcie się! Przepis Świetny :)
OdpowiedzUsuńps. My już po chorobie całorodzinnej.. to nie jest łatwe doświadczenie..
Rzeczywiście to nie łatwe....
UsuńŻyczę zdrowia, a zupę może kiedyś wypróbujemy. Opis prosty, może się uda ;-)
OdpowiedzUsuńZupa pyszna i najprostrza,
UsuńZdrówka życzę, a co do zupy, to jeszcze takiej nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Heniu, zupa pyszna przePani ;-)
UsuńZdrowia! Ziemniaczanke uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, dziękuję!
UsuńZiemniaki - królują!
Fajnie mieć takie tesco z dostawą ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :)
Do mnie niby też jest dowiozą, ale ja to wole iść pomacać, popatrzeć :) Musze się przekonać w końcu.
OdpowiedzUsuńWam zdrówka, zdrówka, zdrówka!!!!
Ziemniaczaną muszę spróbować, bo nie jadłam nigdy.
Małgosiu , po mieso ide do miesnego zaprzyjaźnionego, po warzywa też.
UsuńAle wszystko inne możesz wybrać. Jeśli coś Ci nie pasuje, nie podoba się możesz nie przyjąć.
Ostatnio niektóre warzywa też kupiłam i były świeże.
Zaoszczędzam mnóstwo czasu i w naszym przypadku to wnoszenie na ostatnie piętro w starej kamienicy- masakra.
A zakupy przynosi pan pod drzwi ;-)
Ulubiona zupa mojego teścia :)
OdpowiedzUsuńA zakupy z Tesco też uwielbiałam. Wahałam się przy warzywach, ale nigdy nie miałam zastrzeżeń. Teraz mi tego brakuje. Na naszą wieś nie dowożą :(